wtorek, 21 sierpnia 2018

Krótkie wyjaśnienia

Odnośnie poprzedniego posta, jeśli kogoś uraziłem to przepraszam. Wiem, że nie zatrzymam już tej burzy, cokolwiek bym zrobił, więc nie będę nawet próbował. Pisząc to co napisałem o innych blogach miałem na myśli coś innego niż większość stwierdziła, moim celem nie było nikogo urazić. Chciałem być szczery ze sobą i z wami. Mogłem napisać to trochę innymi słowami, precyzyjniej się określić i całkowicie to wytłumaczyć, bo cała ta sprawa z mojej strony była trochę bardziej skomplikowana niż się wydaję. To był mój błąd, wybaczcie. Zapomniałem też jak ludzie reagują na prawdę, całkowicie nie spodziewałem się tego co się stało. W komentarzach pod poprzednim postem byłem całkowicie szczery i wydaje mi się, że wszystko wyjaśniłem, choć wiem, że dla większości nie będzie to wystarczające, aczkolwiek dla mnie jest. Mogło nie być warto aż tak się otwierać, ale zaakceptowałem to ryzyko.

Szkoda, że największą rolę pełniło wyznanie o blogach, a reszta miała znikome znaczenie albo została wykorzystana do tego żeby mnie pocisnąć. To co napisałem od serca zostało nazwane śmiesznym, szkoda, bo ja naprawdę jestem wdzięczny i nie chciałem żeby tak to się kończyło. Niektóre osoby odezwały się dopiero teraz by zrównać mnie z ziemią i wyznać jaki to jestem beznadziejny, tyle by mogło to zmienić gdyby podzielili się swoim zdaniem wcześniej. W sumie zawsze byłem "głaskany po główce", więc poznanie trochę "hejtu" na własnej skórze, nawet na koniec, było ciekawym doświadczeniem.

To jaki jestem, jaki staram się być, te prawdziwe "ja" do którego wciąż dążę, może się równać z byciem nielubianym przez większość ludzi, kiedyś mogę nawet skończyć sam. Jednak ja zaakceptowałem to wszystko, ponieważ wierzę, że podążając tą drogą, kiedyś będę spełniony. Jestem dumny z tego kim się stałem, jakkolwiek by to nie brzmiało.

Dziękuję za wszystko raz jeszcze i raz jeszcze przepraszam, że nie przemyślałem lepiej słów, które opublikowałem i to co mogą spowodować.

Życzę powodzenia wszystkim poke-blogerom i do widzenia .

6 komentarzy:

  1. Witam :D
    Cóż, niezła burza była pod ostatnim postem, ale ludzie tacy odważni, że z anonimów piszą. Tak szczerze, to Twoje opowiadanie wyskoczyło mi pierwsze jak wpisałam blogi o Pokach. Zaczęłam je czytać. Opowiadanie mi się spodobało i nadal się podoba. Każdy miał jakiś początek w pisaniu. Ja czytałam od początku i porównując pierwsze rozdziały z tymi dalszymi (np 60) zrobiłeś postępy. Każdy pozostawiony komentarz był szczery :), a opowiadanie Twoje i pozostałych bardzo lubię czytać, ale nie zawsze miałam i mam na to czas. Mi zawsze podobały się u Ciebie walki Pokemonów, długie i działające na wyobraźnie. Pisałeś tego bloga przez kilka lat i czasami nie dodawałeś regularnie rozdziałów, więc fabuła mogła Ci się poplątać. Ważne, żeby dostrzec te błędy i starać się nad nimi ciągle pracować. Sztuka rozwijania jest kluczem do sukcesu, a dostrzeganie własnych błędów i naprawianie ich podnosi poziom pisania. Nie jestem idealną pisarką i żeby to osiągnąć to czeka mnie dużo pracy. Nie wiem jak teraz piszesz, ale jako czytelniczka i ogromna miłośniczka głębokich i szczegółowych opisów - dużo opisuj oraz zrób scenariusz, przepis swojego opowiadania i nadal trenuj warsztat. Trzymam kciuki. Takie małe rady ode mnie :D
    Dalej to spełniaj marzenia. O tym pisałeś i piszesz, ale też dużo czytaj. Widzisz jeden znany pisarz powiedział, że najpierw trzeba przeczytać sto stron, zanim napisze się jedną stronę własnego opowiadania. Może opowiadanie na Wattpadzie to nie górnolotna literatura, to skup się bardziej na dobrych książkach, poezji, artykułach. Chłoń nowe słowa,aby Twój warsztat posiadał większe słownictwo, znał więcej ciekawostek z świata i dużo się ucz. Tak, ucz. Aby napisać solidną książkę trzeba ogromu wiedzy nie tylko z literatury czy świata. Jeśli chcesz napisać np. porządny kryminał bez znajomości chemii lub wszelkich procedur policyjnych to będzie mało wiarygodny. Więc, proponuję Ci czytanie książek. Także ja osobiście trzymam za Ciebie kciuki, bo nic tak nie daję kopa jak komentarze ludzi, który twierdzą, że nie dasz rady tego osiągnąć. Motywacja. Wiem, że dasz radę, bo jesteś solidny i długo pisałeś opowiadanie. Pamiętaj, żeby włożyć w to całe serce, ogrom pracy i nic nie pisać na odwal. To czasami widać w rozdziałach i czytelnik to wyczuwa.
    Cóż, trochę mnie dotknęły Twoje słowa. Czułam się jakbym zmuszała Cię do czegoś czego nie chciałeś robić. Ja byłam z Tobą szczera od początku. Wiem, że słodziłam, ale w końcu jestem Candy Girl ;D. Po prostu bardzo lubię Twoje opowiadanie.
    Więc, trzymam kciuki za książkę, spełniaj marzenia, ale pracuj nad nimi bardzo dużo. Jeśli chcesz połączyć przyjemne z pożytecznym to pomyśl o karierze w wydawnictwie lub gazecie. I ćwicz dużo, aż dojdziesz do takiego stanu jak o tym mówił Winston Churchill: ,,Pisać książkę to cała awantura. Poczyna się to jako rozrywkę; potem robi się z tego kochanka; następnie staje się z tego wasz pan, a na koniec - tyran. W stadium końcowym, kiedy jużeś się gotów pogodzić z niewolnictwem, nagle ukatrupiasz to monstrum i podrzucasz je publiczności."
    Wiem, że komentarz bez ładu i składu, ale pisałam to na szybko ;D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i przepraszam. Może powinienem napisać więcej, ale nie wiem co.

      Usuń
  2. Hehe
    Któżby pomyślał że kiedyś tu wrócę pod przypływem chwili żeby to wszystko od początku przeczytać :'D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co dokładnie, jeśli mogłabyś precyzyjniej?

      Usuń
    2. Bardzo szybko czytam książki, ale mam słabą pamięć więc potem o nich zapominam. Jednak tutaj, gdzieś w zakamarkach pamięci ze wszystkich opowiadań jakie czytałam nagle przypomniało mi się to. Zapamiętałam Twojego bloga jako coś specjalnego, ciarki mi przechodziły kiedy czytałam i zawsze strasznie się jarałam przed nowymi rozdziałami. Nigdy mi tu nie przeszkadzał styl pisania, a można nawet powiedzieć że zainspirowało mnie Twoje opowiadanie do zaczęcia swojej małej twórczości. Nawet jeśli wznowisz coś tutaj za 5 lat i po prostu będziesz sobie w wolnym czasie pisać rozdział raz na miesiąc, i tak tu wrócę. Jeśli zrobisz remake lub cokolwiek innego, też chętnie przeczytam. Ale nie mówię tego po to żebyś był pod presją, tylko żebyś wiedział, że ktoś jeszcze tu jest i jak wznowisz, nie spotka się to z samym hejtem.

      Piszę to dopiero teraz, ponieważ jestem zła na siebie z przeszłości, że nic nie powiedziała. Przepraszam i wiem że to samolubne z mojej strony, i mówienie tego teraz nie ma już sensu, ale chociaż raz chciałam powiedzieć co myślę szczerze.

      Dziękuję jeśli przeczytałeś ten komentarz i życzę Ci miłego dnia ^^

      Usuń
    3. Cieszę się, że tak było. Nie musisz przepraszać, a ja powinienem podziękować za te słowa - Bardzo dziękuję. Twój komentarz sprawił, że zacząłem myśleć całkiem poważnie o napisaniu tu czegoś w najbliższym czasie. Zastanowię się nad tym, również miłego dnia ;)

      Usuń